poniedziałek, 11 lutego 2013

Rozdział 11.Chyba potrzebuję lekarza...

Siedzieliśmy w kole przy ognisku. Każdy patrzył, jak płomienie obijają się o siebie, jak gdyby walczące lwy o swoje terytorium wojowały. Robiło się coraz ciemniej, a w trawie słychać było świerszcze. Ten klimat przypominał mi poniekąd Polskę. Czym różni się nasz kraj od tego? Tym, że tu mówi się w języku angielskim? Może to, że jest tu więcej sławnych osób robi ten kraj lepszym od nas?
-Ej, może zaśpiewajmy jakieś piosenki, nie koniecznie nasze co?-zasugerował Carlos biorąc gitarę do ręki. Podał ją Jamesowi i chłopak spojrzał na mnie.
-Umie któraś z was śpiewać?-zapytał Maslow, przelatując po kolei po każdej z nas. Dziewczyny wskazały na mnie. Zdziwiona ich reakcją popatrzyłam na chłopaka  gitarą i w głowie zabrzmiał mi tekst ; "Chłopak z gitarą były dla mnie parą!" .
-Nie, ja nie umiem.- szepnęłam speszona, odgarniając włosy za ucho. Chłopak jednak zaczął grać piosenkę, skądś mi już znaną.
-Duet; Demi Lovato i Joe Jonas.. Mówi ci to coś?-mówił patrząc mi w oczy, a ja kiwnęłam, że tak. Chłopak zaczął śpiewać, a ja już wiedziałam, o jaką piosenkę chodzi. Znam ją na pamięć , bo to jedna z ulubionych piosenek z dzieciństwa. Klimat, muzyka , ja i on sprawiało, że chciałam, aby ta chwila trwała wieczna.Czemu każdy moment z nim wydaje mi się być wyjątkowy, niezapomniany, niesamowity? Dlaczego nie mogę mieć tak z przyjaciółkami? Nie rozumiem czasem ludzkiej psychiki, nie rozumiem czasem SAMEJ SIEBIE!
-WOOO HOOO!-zaczęli krzyczeć i bić brawa, kiedy skończyliśmy śpiewać.Zaczerwieniona patrzyłam na żarzący się ogień i nie chciałam widzieć oczów, które wlepione są we mnie.James trącnął mnie w brzuch i posłał mi figlarny uśmiech. Odwzajemniłam jego gest i znów patrzyłam w płomienie.
-No i co ty mówisz, że nie umiesz śpiewać? Masz piękny głos.- rzekł i zarzucił na moje ramię rękę.
Każdy się śmiał i wygłupiał, a ja siedziałam w towarzystwie Anity. Obserwowaliśmy bawiącą się grupkę ludzi i rozmawiałyśmy.
-Zauważyłaś, jak Logan się do ciebie łasi?-zapytałam patrząc na blondynkę, a ta uśmiechnęła się od ucha do ucha.
-Bredzisz.- rzuciła zaraz z mniejszym entuzjazmem.
-CO!? Proszę cię i nawet mnie nie denerwuj! Patrz jak on na ciebie patrzy! Te ślimacze oczka na twój widok są aż AH! Wpadam w zachwyt..
-E! E! E! E! CHWILA STOP! LOGAN JEST MÓJ!-przerwała mi najpierw groźnym tonem ,a  potem sama się zaśmiała. Rozmawiałyśmy ciągle o tym, że Henderson na nią leci, aż wreszcie zobaczyłam, że idzie  w naszym kierunku.
-Szykuj się bejbi!-szepnęłam w jej stronę i uśmiechnęłam się sztucznie do nadchodzącego chłopaka.
-Siemacie!- zawołał podchodząc do nas. Wstałam z miejsca i postanowiłam zostawić ich samych. Po drodze złapałam puszkę coca coli i podeszłam do grupy. Śmialiśmy się i żartowaliśmy, a ja kątem oka obserwowałam przyjaciółkę. Widać było po niej, że jest szczęśliwa. Logan chwycił ją za rękę i znów spojrzał jej w oczy. To było takie słodkie. Wypsnęło mi się krótkie "Oooo" i zaraz na mój dźwięk James odwrócił się do mnie.
-Co jest?-zapytał, a ja oczami pokazałam na przyszłą parę. Maslow tylko zaśmiał się i znów zaczął rozmawiać z resztą. Ja jednak nie odchodząc spojrzeniem wyczekiwałam jednego momentu...
Nagle Logan zaczął zbliżać twarz do Anity. Ja pisnęłam w duchu, przez co usłyszał to tylko James.
-Co znowu?- automatycznie odwrócił głowę i zobaczył całującą się parę. Maslow od razu zaczął bić brawa i krzyczeć. Dostał ode mnie w ramię i momentalnie się uciszył, a Henderson i Smith spojrzeli na nas. Teraz widziałam,ja oczy Anity błyszczały niczym diamenty. Tak się cieszę, bo moja najlepsza przyjaciółka jest szczęśliwa. Aw... Wiedziałam, że ten wieczór będzie niesamowity, ale że aż tak?!
Siedzieliśmy na pniu; ja i James. Nagle zawiał chłodny wietrzyk , a moja skóra automatycznie się "najeżyła". Zaczęłam się trząść z zimna, a Maslow widząc to zdjął z siebie bluzę i dał mi ją. Jego perfumy..Chwila w jeziorze...Kolejne wspomnienia wróciły! Na dodatek mnie przytulił i wszystko było idealnie. Każdy z nas siedział w ciszy. Logan i Anita szeptali sobie słodkie słówka ciągle się do siebie miziając, Carlos próbował skutecznie poderwać Angelikę, ale mu to nie wychodziło, a Kendall widocznie był już zakochany po uszy w Magdzie..Ah..Tak właśnie sobie to wyobrażałam. Moje marzenia się spełniają, a ja to uwiecznię na fotce! Wyjęłam z kieszeni spodenek telefon i zrobiłam kolejno zdjęcie najpierw Hendersonowi, potem Penie , a następnie Schmidt'owi .
-A nam nie zrobisz?-zaśmiał się chłopak, a ja sama nie wiedziałam, czy chcę zdjęcie, czy nie. Jednak postanowiłam zrobić jedno, jedyne...Nadal panowała taka cisza, a ja dziwnie czułam się w ramionach Jamesa.. Nie to, że dziwnie, ale nieswojo ...
-Ej..No bo wiesz...Ja..-zaczął mówić James, ale coś bardzo był spięty. Złapałam go za rękę, dodając otuchy. -Bo wiesz..Po.Noo..I ja..Tego..I dlatego....Chciałbym...Ty...I my...I razem...- plątał się w wypowiedzi, przez co prawie go nie zrozumiałam.
-James! Wyduś to z siebie!-zawołałam i momentalnie wszyscy na mnie popatrzyli. Uśmiechnęłam się sztucznie i pomachałam im, a przyjaciele odwrócili się i nie odezwali ani słowem.
-No bo mi się podobasz!- wyrzucił z siebie.
-I co?-zaśmiałam się. Jego wzrok utkwił na moim uzębieniu.
-Ty nosisz aparat?-westchnął, a ja od razu zrobiłam minę typu POKER FACE.
-I co z tego?! Matko! Tak noszę aparat! Coś nie tak!? Może od razu wrócę do Polski, bo nie jestem idealna, jak ci się wydawało.- wrzasnęłam , co pewnie nie było dobrym rozwiązaniem.
-Co? Nie! Ja kocham dziewczyny z aparatami na zębach.
-EJ ANITA JEST MOJA! WARA OD NIEJ!- wtrącił się Logan, a cała grupa wybuchnęła śmiechem. Ona również nosi aparat, dlatego każdy zrozumiał o co chodzi. Ja w sumie nadal byłam zdenerwowana, chodź to co powiedział wcześniej było piękne i najchętniej bym go pocałowała.
-Mam pomysł! Idę po lampiony!-zawołał Kendall zrywając się z miejsca i ruszając w stronę wyjścia. Zapewne poszedł do siebie do domu. Westchnęłam ciężko i znów popatrzyłam na Jamesa, który był lekko poddenerwowany sytuacją. Nadal siedziało mu coś na sumieniu. Nie chce mówić, więc nie będę się prosić, proste prawda?
Wreszcie Schmidt wrócił na posiadłość i trzymał w rękach lampiony. Ruszyliśmy na taras domku i odpaliliśmy "płonące latawce". Każdy trzymał się kogoś za rękę oprócz mnie i Jamesa. Wreszcie Maslow podszedł do mnie od tyłu i przytulił mnie. Czuję, jak tracę grunt pod sobą, a w brzuchu zamiast wnętrzności miałam motyle, które tak fruwały, że chciałam się śmiać, ale to byłoby nie na miejscu.
-Wiesz dlaczego ci to powiedziałem?-szepnął mi do ucha, gdy oboje patrzeliśmy na nasz wspólny lampion, który szybował do góry. Rzuciłam CO? patrząc na niego. Odwróciłam się przodem do Jamesa,a oczami krzyczałam ; "POCAŁUJ MNIE WRESZCIE NO!" tak, to niedorzeczne , ale cóż..Po prostu jak głupia nastolatka, zakochałam się w nim...
-Wiesz co? Pocałuj mnie..- rzucił z wielkim uśmiechem na twarzy. Popatrzyłam na niego jak na jakiegoś idiotę. Grupa znów się na nas spojrzała, a ja zdezorientowana "nabrałam kolorów". Maslow po prostu zbliżył  się do mnie i wpił się w moje usta.. Położył swoje dłonie na plecach i przybliżył mnie jeszcze bardziej. Stanęłam na palach, żeby chłopak nie musiał się tak schylać i odwzajemniłam pocałunek. Teraz czułam, jak dosłownie wszystko we mnie się pali..Chyba potrzebuję lekarza.. Oderwał się ode mnie i od razu się uśmiechnął.
-Teraz wiesz, co chciałem Ci powiedzieć?-zapytał z nadzieją w głosie. Zaczesał znów swoje włosy do tyłu i puścił mi oczko.
-Hm..Raczej nie .. Mógłbyś powtórzyć?-zasugerowałam i znów pojednaliśmy się w pocałunku , który był zachłanny, pełny emocji i wyrażał to co czujemy... Miłość
_____________________
Tadam! :D hahahaha! ^^ Rozdział dla Anitki! <3 Kocham Cię Skarbuśku ty moje! : * Wiesz, że masz przyjaciół, m.in. mnie , którzy zawsze będą ! Love You! <3

Dziękuję również za rozmowy na ASK.FM z Asią :3 No i Pauliną :D  Jutro prawdopodobnie rozdział się nie pojawi, gdyż robię sobie maraton filmowy! ;3 Tak, właśnie , oglądam filmy takie jak LOL, Paranormal Activity 4, Niemożliwe no i jak zawsze Saga Zmierzch i Titanic ;3 
Czekam na Wasze opinie kochani ! Proszę Was komentujcie, bo to na prawdę motywuje do pisania ! :) Love You! :***
Napiszcie mi w komach jak sobie wyobrażacie dalszą akcję na tym blogu! Tak bardzo nie mogliście się doczekać tego momentu,a ja starałam się jak najlepiej go napisać, znów mi nie wyszło ... ;/ Klimacik jest no i w ogóle...Next w środę? Jak będzie duużo komciów to jutro odpuszczę sobie 1 część Sagi zmierzch i napiszę Wam rozdział, ale zależy od Waszy komentarzy! LOVE YA!: *

6 komentarzy:

  1. Kochana!!! Rozdział Cudnyy!!!!!! Śliczny i wszytko naraz!!
    piszkaj szybko nexta i życzę udanego seansu a raczej seansów:DDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeaah,ludzie piszcie komentarze bo chce rozdział,wiem my wszyscy go chcemy! Superoski,czadzioroski rozdział,no<3 Ohh Logaaan<3 ahhaha,Anita jest moja! Śmieszy mnie to ahahahha. już chce nowy,wiem,że dzis nie napiszesz,ale postaraj sie na jutro,no prosze Cie :* Wiem,że na Cb moge polegać zawsze,ty na mnie też<3 Kurde,uzalezniłam sie od czytania twoich blogów.Jutro next! Lov ja! :****/Anitt

    OdpowiedzUsuń
  3. Zarąbisty , Zarąbisty i jeszcze raz zarąbisty . !!! < 3
    Ooo jakie to słodkie ! Jak to czytałam , to się do monitora szczerzyłam xd Ale inaczej się nie dało. ;p
    Od dawna czekałam na ten moment a ty go opisałaś tak ... no , że po prostu lepiej by się nie dało . !
    A James jest po prostu cudowny . ! Ideał chłopaka po prostu . :*
    Ha ha , a Logaś najlepszy . :D - Wara od Anity .! Ha ha ;p Fajnie , że się w końcu pocałowali . ♥ Ja mam podobnie jak widzę jakąś parę , od razu sobie myślę ,, Ooooo" i się szczerze sama do siebie , no i mi serce wali . xd
    Czekam z niecierpliwością na next . ♥
    Kocham twojego Blogaa ! <3 ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz częściej pisać , takie zarąbiste momenty jak opisałaś w tym rozdziale , bo to jest SUPER > ! xd

      Usuń
    2. Ooo i jeszcze zapraszam na nowy rozdział do mnie xd - http://bigtimerush-everything.blogspot.com/
      Ale się rozpisałam . xd Ale spoko . To już koniec ;p

      Usuń
  4. Awww... awww... Pocałował ją 2 raz ! :** Hahaha... Logan i te jego teksty,które rozwalają system ^^
    L: Anita moja ! Nawet się waż tykać czy patrzeć ;)
    hehehe... Nie pamiętam czy już pisałam,że kocham takie klimaty.Noc,ognisko,ładni chłopacy :D Następnym razem to ja ci "trochę" pospamie na asku :* I oczywiście musimy te rozmowy jeszcze powtórzyć. Przepraszam, ale komentarz tak na szybko, gdyż jadę teraz do sklepu na zakupy. Grr... ferie mam, a praktycznie brak wolnego czasu ;/ Jak nie znajomi na dwór mnie nie wyciągaja to zas rodzice. Po prostu wspaniale ! Ale ja się nad sobą nie użalam, rodział taki aww.. :* Ażślinka cieknie ;) Czzekam z niecierpliwością na nn :* !

    OdpowiedzUsuń