czwartek, 25 kwietnia 2013

Rozdział 28. Rozmowa z Marcelem.

I właśnie wtedy, będąc na dwóch krańcach świata, uświadamiasz sobie, ile ta druga osoba dla ciebie znaczy. Za wszelką cenę chcesz do niej wrócić, ale wiesz, że to już nie jest ta pora, gdy on wytrwale na ciebie czeka, z szeroko rozpostartymi ramionami. On je nadal tak trzyma, ale one tulą już inną kobietę do siebie.
Dalsze informacje, które dostarczone były wczoraj również mnie zaszokowały. James kilkakrotnie pisał na TT, że tęskni za pewną dziewczyną, która jest jedyną na całą świecie. Oglądałam multum filmików z koncertów chłopaków, gdzie śpiewali nowe piosenki. Usłyszałam stare, dobre "Cover girl", a chłopcy stojąc na scenę wynieśli kwiaty.
-To dla naszej przyjaciółki i kogoś bardzo ważnego dla Jamesa. Pamiętamy cię Klaudia!- powiedział do mikrofonu Kendall i zaczął śpiewać... Ich gest był piękny. Poruszyło to bardzo moje serce, przez co po policzku spłynęły łzy... 
-Klaudia....- powiedziała mama , wchodząc do pokoju. Spojrzałam się na nią , ocierając szybko łzy.
-Tak?- odwróciłam się znów do monitora i zamknęłam filmik.
-Masz gościa...- rzuciła i wyszła. Wyczyściłam nos, otarłam policzka i puściłam cicho zakupioną płytę chłopaków. Zeszłam po schodach i nadal nie mogłam się uspokoić. Przechodziły mi po ciele nieprzyjemne prądy, które powodowały, że zaczynałam się trząść. Ludzie tak zazwyczaj mają, gdy jest im bardzo zimno, albo czegoś panicznie się boją. Ja teraz nie bałam się niczego, było mi gorąco, ale pomimo wszystko się trzęsłam. Stanęłam przed drzwiami i zacisnęłam mocniej chusteczki, które trzymałam w dłoniach. Otarłam szybko oczy i otworzyłam powoli wejście. 
-Klaudia.. Czemu płaczesz?- spytał Marcel i od razu mnie przytulił.
-To wszystko mnie przerasta...- szepnęłam i odwzajemniłam jego gest. Wpuściłam go do domu i oboje ruszyliśmy do mojego pokoju.
-Czekaj ... Chyba nie rozumiem..- powiedział bezradnie. Usiadł na kanapie, a ja zajęłam miejsce obok niego. Maj patrzył wyczekująco na mnie. 
-No to zacznijmy od początku..- westchnęłam. No tak.. To był jedyny przyjaciel , który nie wiedział wszystkiego, więc trzeba było mu wyjaśnić.
-Pamiętasz jak wsiadałam do tego auta, gdy ty jechałeś przed spodkiem, w ten dzień, gdy BTR grało w Polsce? To właśnie wtedy siadałam do ich auta...- mówiłam wolno, przypominając sobie każdy moment. Każdy detal, o dziwo, pamiętałam doskonale. - I wtedy oboje wpadliśmy do jeziora.. To było niby romantyczne, ale dla niego, zwykłe zamoczenie ubrań.-  kontynuowałam. On, jak przystało na przyjaciela, wysłuchiwał każdego mojego słowa. Przytakiwał, gdy się gubiłam i pytałam, czy się nie powtarzam, ciągle był obok i słuchał.. - I wtedy właśnie moja przyjaciółka ,Nina, pokazała mi zdjęcie Jamesa, gdy całuje się z inną.- podsumowałam, a Marcel zrobił skwaszoną minę.
-Nieźle pojechał chłopak. Jak mógł cię tak skrzywdzić?- westchnął ciężko, poprawiając swoją pozycję. Nadal wyczekiwał na resztę, bo wiedział, że to nie koniec.
-I właśnie dlatego przyleciałam z powrotem do Polski, zamykając za sobą bramę do spełnienia marzeń..- westchnęłam i znów wytargałam parę chusteczek. Wyczyściłam nos, wyrzuciłam zużyte do kosza i otarłam łzy.
-Nie płacz... On nie jest wart twoich łez! Nikt nie jest ich wart. Jeśli mężczyzna doprowadził kobietę do łez, to nim nie jest..- powiedział przyjaciel i mocno mnie przytulił. Usłyszałam dzwonek swojego telefonu, więc szybko się oderwałam od Marcela i pognałam, aby go odebrać.
*ROZMOWA*
J; Halo?
A; No witaj bejb! Przyjedziesz po nas na lotnisko?
J; ANITA?! 
A; No, a kto inny?! Wbijaj po nas jakimś dużym autem, bo sporo nas jest.
J; Sporo...? 
A; Przyjeżdżaj !!! Chcemy cię zobaczyć, przytulić i w ogóle!!!
J; No okej! Już biorę mamę i jedziemy.
*KONIEC*
-Marcel nie obrazisz się? Anita wróciła do Polski z chłopakiem i prosiła, żebym pojechała ich odebrać.- rzekłam zbierając szybko wszystkie chusteczki.
-Jasne. I tak miałem już lecieć. Trzymaj się piękna i nie płacz.- rzucił i cmoknął mnie na pożegnanie.
-Siemasz Marcel, dzięki za rozmowę.- powiedziałam, a chłopak wyszedł. Postanowiłam się jeszcze szybko przebrać . Gotowa zbiegłam na dół i poprosiłam mamę, aby pojechała ze mną.
-Nigdzie nie jadę. Gotuję obiad, nie interesuje mnie to.. - zawołała zdenerwowana.
-Mamuś proszę! Ten jedyny ostatni raz.. Proszę.- mówiłam próbując ją jakoś ubłagać.
-Klaudia.. Jak ty mnie umiesz wykorzystać. - rzuciła w kąt szafki fartuch i powyłączała wszystkie sprzęty jakie były w użytku. Wyszłyśmy na podwórko i wyjechałyśmy dużym autem na lotnisko. Byłam podekscytowana, kto przyleciał razem z nimi. Będąc już na miejscu, powiedziałam mamie, aby zaczekała, a ja pobiegłam do budynku. Rozejrzałam się dookoła i widziałam tabun fanek BTR. Słyszałam ich piski i szmery. Podeszłam bliżej nich i zobaczyłam Logana, Anitę , Ninę, Carlosa, Kendalla, Asię i... Jamesa...
-Dobra spadówa!- zawołała wreszcie Anita, która była zdenerwowana. Przecisnęłam się przez tabun i przytuliłam ją.
-Jesteście! Wszystkie! Nie wiecie jak tęskniłam!!!- zawołałam i mocno każdą uścisnęłam. Oczywiście również chłopaków przytuliłam, a gdy miałam uściskać Maslow'a, na moment się zatrzymałam. Jak każdą osobę wcześniej pełna radości przytulałam , tak teraz podeszłam do Jamesa i czule, bez radości ani niczego po prostu zrobiłam to co z innymi.
-Kendall! Oglądałam dziś co zrobiliście przy "Cover girl"!!! Jesteście fantastyczni, wiecie?!- zawołałam ciągle próbując się uśmiechać. - Dobra, chodźcie, bo moja mama się niepokoi. - westchnęłam ciężko i wszyscy ruszyli na przód. 
-Idziesz?- zapytałam, gdy zobaczyłam, że James idzie na samym końcu.
-Mam prośbę, mogłaby mi wziąć twoja mama tylko bagaże, a Logan mi je weźmie, bo chciałbym się przejść i przemyśleć parę spraw... Z tobą...- powiedział, a ja bez uczuć się zgodziłam. Zanieśliśmy bagaże i stojąc w oknie spojrzałam na mamę . Nie musiałam nic mówić, tylko się uśmiechnęła.
-Idź.- szepnęła, a ja ruszyłam wraz z Maslow'em na pieszy powrót do domu.
-Słuchaj..- powiedział po krępującej ciszy. -Mówiłem ci to wiele razy.. Zrobiłem błąd.. Nadal cię jednak kocham.- szepnął.
-Ja ciebie też.. Nawet nie wiesz, jaką ochotę mam teraz się na ciebie rzucić i cię nigdy nie puścić, ale jest problem... Boję się,  że znów mnie zdradzisz...- szepnęłam, a wtedy James się zatrzymał, złapał mnie za rękę i mocno złapał mnie w pasie, tak, abym nie mogła nigdzie uciec.
-Uwierz mi, że jesteś tą jedyną, której teraz potrzebuję! To ciebie kocham, nie Halston! Do niej nie odzywam się od tamtego incydentu! Mimo, że tyle dziewczyn chciałoby być na twoim miejscu, to ja wybrałem właśnie ciebie i to z tobą chcę już być na zawsze... Kocham cię jełopie i zgódź się na to, abyśmy znów byli razem, tak jak kiedyś, bez żadnych zmartwień.- mówił szeptem, a nasze twarze były bardzo blisko siebie. Dotykaliśmy się nosami , a ja czułam, jak jego oddech otula moją szyję... 
-Wiesz co...- mówiłam równie cicho jak on.-Odejdź choćby kawałek dalej, bo mogę zrobić coś, co będę potem żałować...
-Niby co?- spytał ironicznie i uśmiechnął się. Widziałam w jego oczach radość, euforię i energię , którą zarazi zaraz mnie.
-To..- rzuciłam i wpiłam się w jego delikatne usta. Odwzajemnił mój pocałunek z taką samą zachłannością. Dotykaliśmy siebie z delikatnością, ale to powodowało, że pragnęliśmy siebie jeszcze bardziej. Maslow podrzucił mnie lekko do góry tak, żebym mogła opleść swoje nogi wokół jego brzucha. Ręce przyciągały szyję Jamesa jeszcze bardziej. Tego właśnie mi brakowało. Czułam się jak w niebie. Otrząsnęłam się i szybko zakończyłam tą rozkosz. Zeskoczyłam z niego i oddaliłam się kawałek dalej. Zakryłam oczy ręką i drugą oparłam się o biodro.
-Boże James tak mi głupio..-westchnęłam, a on podszedł do mnie od tyłu i objął mnie w pasie.
-Nie masz za co przepraszać. Wróć do mnie kochana.- szepnął mi do ucha i znów cmoknął mnie w szyję.
-I co ja mam z tobą zrobić? Działasz na mnie jak narkotyk, od którego się chyba uzależniłam. Wrócę do ciebie, ale obiecaj mi, że mnie nie zostawisz..- powiedziałam i odwróciłam się na pięcie.
-Obiecuję! OBIECUJĘ! Nie wiesz jak się cieszę!- zawołał Maslow i mocno mnie przytulił, po czym złączyliśmy się znów w pocałunku...
________________________
Iha iha iha iihaaaaa <3 Rozdział dla dwóch dziewczyn:
Maslowerki and Anity
One dwie męczą mnie ciągle o nowe, więc mają! *-*
No i Wy też. <3
Podoba się? :> Jest już okej? :D Zaś love stroyy i rzygam tęczą. *-* ahahhaha
Dobranoc;**
Czekam na komy <3

11 komentarzy:

  1. Nooooooo nareszcieeeeeee!<3 Ileż mogłam przeżywać,że nie są razem!<3<3<3 I znowu to samo,teraz chce kolejny,bo chce takie lovv story,zebym rzygała ich milością<3 Hmmm,może dzis w nocy też nie bd spała to wymyśliszkolejny rozdział,apotem przelejesz go na klawiature i napiszesz nexta?! BARDZO DOBRY POMYSŁ,NAJLEPSZY!<3 Lovki,lovki i sie ciesze,ze są razem,bo normalnie oni są stworzeni dla siebie! Oh,koniec,ten dzień zaczął sie pieknie dzieki rozdziałowi<3 :*******/Anittt

    OdpowiedzUsuń
  2. Wrocili do siebie! Woo Hoo! Ale się cieszę! Dzięki ci boże! Czekam nn:****

    OdpowiedzUsuń
  3. TAK!!!!!!!!!!!!!! WRÓCILI DO SB!!! Bosz czytałam tamte dwa rozdziały i po prostu łzy miałam w oczach :( A teraz mam uśmiech na twarzy!! :D W końcu są!! :D YEAH! ! Dobra...Rozdział ZAJEBISTY!! Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  4. TAK TAK TAK TAK YES YES YES YES!!!! PARTY PEOPLE WOOHOO!!! ZNOWU SĄ RAZEM!!! BOŻE JAK JA SIĘ CIESZĘ!!!! ZAJEBISTY ROZDZIAŁ I CZEKAM NN :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Narescie do siebie wrócili. Boże jak się cieszę aż się znów się popłakałam. Cudowny rozdział. :-P Czekam na następny.

    OdpowiedzUsuń
  6. TAAAAAAAAAAAAAAAAK !!! OŁ JEA BEJBE !! SĄ ZNOWU RAZEM ! JAKIE TO BYŁO SŁIIIT AND LOOVE. Hahaha sorki nagła głupawka się udziela xD Jezu ty masz taki talent dziewczyno.. weź mi go oddaj trochę co.? :D Czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. No wreszcie znowu razem ! ;D Haha! Jełopie! ;D Ten to wie, co powiedzieć dziewczynie xD No nic, rozdział przecudaśny ;3 I czekam na następny, który siadasz i zaraz piszesz ;**

    OdpowiedzUsuń
  8. Woo hoo !!! Są znowu razem ;D *wykonuje taniec szczęścia*
    Mam mega wyszczerz na twarzy ;D
    Pisz szybko nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. hah;p rozdział jak zwykle cudny <3 wiedziałam, że oni w końcu się zejdą^^ dawaj szybko nexta;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Taaakkkk są razem !! Tak czekałam aż sie pogodzą :)
    Super rozdział, mam nadzieje że następny bd niedługo ;D
    Już nie mogę się doczekać !
    Tak mi sie to podoba, że myślę o tym nocami co bd w następnym rozdziale a wszystkie scenki wyobrażam sobie jak film :)

    ~Pati

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudo... czekam na nastepny. Nie wiem czy moze byc jeszcze lepszy ,ale mam nadzieje ze bedzie. Izapraszam do mnie. :D

    OdpowiedzUsuń