Żadna wielka miłość nie umiera do końca.Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamknąć w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza- wie, jak przeżyć.
Nim się obejrzałam Carlos był dostępny na skeypie. Połączyliśmy się ze sobą i zobaczyłam zakochaną parę. Nina siedziała na kolanach Peny i widocznie oboje byli zachwyceni swoją obecnością. Dopełniali się wzajemnie ... Czułam, że to na prawdę para stworzona dla siebie. A niech tylko ktoś stanie im na drodze, to zabiję własnymi rękoma!
-Hejka kochani!- zawołałam radośnie do kamerki i pomachałam im.
-Cześć!- odwzajemnili gest i również im uśmiechy z twarzy nie schodziły.
-Ej kochanie! Przypomniałam sobie! Miałam jechać na zakupy i tego nie zrobiłam! Pogadaj z Claudią, a ja szybko skoczę do sklepu! - powiedziała zakręcona dziewczyna i odeszła.
-No więc Carlos słyszałam o twoich planach. Serio gratuluję! To takie słodkie i romantyczne, że aż rzygam tęczą!- mówiłam podekscytowana. Widziałam, jak Carlos w pewnych momentach się zawstydza.
-Wszystko jest niby pięknie, ładnie, ale chcę, żeby było idealnie! Claudia pomóż! Jak ja mam jej się oświadczyć? Gdzie zabrać, co zrobić? - wypytywał zdesperowany. Odgarnęłam swoją BRĄZOWĄ grzywkę i popatrzyłam na niego.
-Słuchaj... Obie z Niną kochamy Titanica! I mam już genialny plan, jak możesz jej się oświadczyć! - zawołałam radośnie, a Pena wyczekiwał mojej wypowiedzi.
-A więc tak.. Na początku wynajmij jakiś stadion, potem...- i zaczęłam mu mówić co i jak, a on wszystko notował na kartce.
-Dzięki! Jesteś wspaniała! Na twoją cześć jedno z naszych dzieci będzie miało na imię Claudia!- zaśmiał się latynos, a ja westchnęłam.
-Będę kończyć.. Mam niemiłą sytuację w domu.. Mama nakryła mnie i Jamesa w łóżku.- na moje słowa chłopak wybuchnął śmiechem i spadł z krzesła. Popatrzyłam na niego zdziwiona i wywróciłam teatralnie oczami.
-Eh... Nie ważne. Trzymaj się i mam nadzieję, że pomysł się spodoba!- zawołałam na koniec i pomachałam mu na pożegnanie. Carlitos zrobił to samo . Rozłączyłam się i odłożyłam laptopa na bok. Ułożyłam się wygodnie na łóżku i nie wiedząc kiedy zasnęłam.
~ Oczami Jamesa ~
Claudia nie odbiera ode mnie telefonu! Nie wiem, co się dzieje. Jestem sam w naszym domu, a Logan obecnie jest u Anity i poznaje się z jej rodziną. Wiedziałem, że gdy pójdę do jej domu, natknę się na jej mamę i nie będzie zbyt fajnie. Ona myśli, że ja ją wykorzystam i zostawię, ale przecież ja życia sobie bez niej nie wyobrażam. Więc jak mogę ją zostawić?
Nie mogłem się na niczym skupić. Spróbowałem siąść do fortepianu i zagrać jakąś piosenkę, ale nawet to nie pomagało. Musiałem więc do niej jechać. Wyszedłem z domu, zamknąłem drzwi na klucz i udałem się do auta, które stało na podjeździe. Ruszyłem bardzo szybko i po kilku minutach byłem na miejscu. Zadzwoniłem do drzwi i otworzyła mi jej mama.
-Dobry wieczór. Zastałem Klaudię w domu?-spytałem kulturalnie, a kobieta ze złowrogim spojrzeniem spoglądała na mnie i machała ścierką w ręku.
-Jest na górze, przekazać jej coś?-spytała sucho, a ja próbowałem jakoś załagodzić sytuację.
-Chciałbym się z nią przejść po mieście. Wyrazi pani ową zgodę, abym mógł poczuć się zaszczycony i wyjść z Klaudią na miasto?
-Hahahahah dobra! Nie wygłupiaj się! Wchodź. Już ją wołam.- powiedziała już radośniej i ruszyła po moją ukochaną.Wyczekiwałem na nią, aż ona zejdzie na dół, aż wreszcie się doczekałem. Przytuliłem ją czule na powitanie i razem udaliśmy się na przechadzkę po mieście.
Drogę oświetlały nam lampy , a my trzymając się za ręce kierowaliśmy się w stronę jedynej lodziarni, która była w tym momencie otwarta.Zamówiłem Claudii ulubione, czekoladowe lody, a sobie wziąłem śmietankowe. Przechodziliśmy właśnie obok spodka, w którym graliśmy jako BTR , pierwszy raz w Polsce.
-ahh... jak sobie przypomnę, jaką miałam podjarkę wiedząc, że Wy, Big Time Rush, zagracie w Polsce... nie mogłam spać po nocach, ciągle płakałam ze szczęścia ... A teraz na spokojnie z tobą rozmawiam, jak gdyby nigdy nic. Jakbyśmy się znali od wieków... Chore..- powiedziała dziewczyna, a ja zarzucając rękę na jej ramiona westchnąłem.
-Życie płata nam różne figle, ale mam największe szczęście na całym świecie! Bo robiąc to, co kocham, poznałem osobę, którą kocham nad życie.- szepnąłem i oboje pocałowaliśmy się .
~ Oczami Claudii ~
Spacerowaliśmy tak przez dłuższą chwilę, a potem Maslow postanowił mnie odprowadzić, aby nie podpaść mamie. Na pożegnanie mnie pocałował i wrócił do siebie, a ja do siebie. Wzięłam prysznic i poszłam spać.
Następnego ranka obudził mnie bardzo duży hałas...
_____________________
Jejku! przepraszam! Zapuściłam tego bloga jak nie wiem co.. :( Aż mi głupio :(
Dziękuję za 9.000 wyświetleń! <3 Co by tu jeszcze pisać...
A NO TAK! :D zaktualizowałam zdjęcia głównych bohaterów. Możecie ich zobaczyć w zakładce wyżej. :3 Mam nadzieję, że się spodobają. <3
Na dziś to tyle. Do następnego. xoxo CM ☻♥
Nie mogłem się na niczym skupić. Spróbowałem siąść do fortepianu i zagrać jakąś piosenkę, ale nawet to nie pomagało. Musiałem więc do niej jechać. Wyszedłem z domu, zamknąłem drzwi na klucz i udałem się do auta, które stało na podjeździe. Ruszyłem bardzo szybko i po kilku minutach byłem na miejscu. Zadzwoniłem do drzwi i otworzyła mi jej mama.
-Dobry wieczór. Zastałem Klaudię w domu?-spytałem kulturalnie, a kobieta ze złowrogim spojrzeniem spoglądała na mnie i machała ścierką w ręku.
-Jest na górze, przekazać jej coś?-spytała sucho, a ja próbowałem jakoś załagodzić sytuację.
-Chciałbym się z nią przejść po mieście. Wyrazi pani ową zgodę, abym mógł poczuć się zaszczycony i wyjść z Klaudią na miasto?
-Hahahahah dobra! Nie wygłupiaj się! Wchodź. Już ją wołam.- powiedziała już radośniej i ruszyła po moją ukochaną.Wyczekiwałem na nią, aż ona zejdzie na dół, aż wreszcie się doczekałem. Przytuliłem ją czule na powitanie i razem udaliśmy się na przechadzkę po mieście.
Drogę oświetlały nam lampy , a my trzymając się za ręce kierowaliśmy się w stronę jedynej lodziarni, która była w tym momencie otwarta.Zamówiłem Claudii ulubione, czekoladowe lody, a sobie wziąłem śmietankowe. Przechodziliśmy właśnie obok spodka, w którym graliśmy jako BTR , pierwszy raz w Polsce.
-ahh... jak sobie przypomnę, jaką miałam podjarkę wiedząc, że Wy, Big Time Rush, zagracie w Polsce... nie mogłam spać po nocach, ciągle płakałam ze szczęścia ... A teraz na spokojnie z tobą rozmawiam, jak gdyby nigdy nic. Jakbyśmy się znali od wieków... Chore..- powiedziała dziewczyna, a ja zarzucając rękę na jej ramiona westchnąłem.
-Życie płata nam różne figle, ale mam największe szczęście na całym świecie! Bo robiąc to, co kocham, poznałem osobę, którą kocham nad życie.- szepnąłem i oboje pocałowaliśmy się .
~ Oczami Claudii ~
Spacerowaliśmy tak przez dłuższą chwilę, a potem Maslow postanowił mnie odprowadzić, aby nie podpaść mamie. Na pożegnanie mnie pocałował i wrócił do siebie, a ja do siebie. Wzięłam prysznic i poszłam spać.
Następnego ranka obudził mnie bardzo duży hałas...
_____________________
Jejku! przepraszam! Zapuściłam tego bloga jak nie wiem co.. :( Aż mi głupio :(
Dziękuję za 9.000 wyświetleń! <3 Co by tu jeszcze pisać...
A NO TAK! :D zaktualizowałam zdjęcia głównych bohaterów. Możecie ich zobaczyć w zakładce wyżej. :3 Mam nadzieję, że się spodobają. <3
Na dziś to tyle. Do następnego. xoxo CM ☻♥
Rozdział super, tylko dlaczego musiałaś skończyć akurat w takim momencie no?? Proszę pisz szybko, bo nie wytrzymam.
OdpowiedzUsuńCzekam na next i zapraszam do siebie. Dopiero zaczynam, więc zależy mi na twojej opini.
http://all-over-again-btr.blogspot.com
Pozdrawiam Maddie :D
Jaki hałas?! Boziu ale jesteś! Rozdział super! Ciekawe jak będą wyglądać zaręczny Niny i Carlosa.... Czekam nn;*******
OdpowiedzUsuńAle James się chciał podlizać mamie Klaudii ;D Boskie! Ale czego się nie robi dla miłości <3
OdpowiedzUsuńNie mogę się dosłownie doczekać oświadczyn Carlosa! To na pewno będzie bardzo romantyczne...
A! I dlaczego w takim momencie skończyłaś?! Jaki znowu hałas? Czyżby mama Klaudii załatwiała Jamesa patelką? ;D Nie no, żartuje ;)
Pisz szybciutko! Czekam na nn ;**
Co szykuje Carlos? Dawaj szybko kolejną, świetną notkę.
OdpowiedzUsuńJaki znowu hałas? Zawsze przerywasz w takim wciągającym momencie.
OdpowiedzUsuńAle na serio ten rozdział wyszedł ci super.
Proszę pisz szybko następny rozdział. Nie mogę się doczekać oświadczyn Carlosa.
Czekam na nn.
Więc tak, zacznę od tego, ze jestem na tekefonie i z góry przepraszam za błędy. Czasami też komórka robi mi figle i pokazuje, ze komentarz został dodany, a po jakimś czasie okazuje się, ze go nie ma. Jak się ten nie doda to się chyba potne ;)
OdpowiedzUsuńNoo, to juz mama nie jest tak cieta na Jamesa. Myślałam, ze będzie inna reakcja na Maslowa, a tu prosze. Taka niespodzianka ;d
Ty mi to robisz specjalnie, prawda? Ja tu umrę z ciekawości.
To czekam na zareczyny i oczywiscie nasteony rozdział ;*
Jaki hałas ? :o co wy tam odpierniczacie ludzie :o
OdpowiedzUsuńuuuuuuu.. ^^ Carlos jaki śłooodki szykuje oświadczyny dla ukochanej *OOO*
hahaha James masz przejbaneeee.. :P muhaaha xd ja już myślałam że dostanie z tej szmaty hahaha xd
rozdział świetny ^^ czekam z niecierpliwością nn ^^ :*
i zapraszam do siebie http://this-is-not-a-dream-xd-love-btr.blogspot.com/2013/05/jednorazowka-part-1.html :)
Co Ty tam wymyśliłaś ? ;>
OdpowiedzUsuńCarlooooos ;3 Też chcę, żeby mi się na stadionie oświadczył ;D
Hahaha! Pierwsza moja myśl przy mamie, to widok szmaty na głowie i twarzy Jamesa ;D
Rozdział świetny xd Czeeekam nn ;*
Wspaniałe!!
OdpowiedzUsuńWow, fajna matka. Najpierw gdyby mogła zabiła by wzrokiem, a teraz gada z nim jakby nigdy nic.
Ja też chcę taką mamę.
Czekam na nexty.
Pozdro Kate <3
Kurde jaki hałas usłyszała?! No nie można w takim momencie kończyć no!! ^ ^ Małpa :D I zdziwiła mnie mama Claudi. Najpierw drze się na Nią, a teraz...o.O Wow..:D Rozdział Zajebisty ^ ^ Czekam nn :*
OdpowiedzUsuńJaki hałas ?! no wiesz.. jak mogłaś przerwać w takim momencie ? ;D a tak rozdział zajebisty ! czekam niecierpliwie na nn ;) i zapraszam do mnie : http://bigtimerush4-efer.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńRozdzial ekstra ale... Jaki halas?!?!?! Dlaczego musialas skonczyc w takim momencie?!?! Aarrrrrgh! Dawaj szybciutko nexa bo nie wytrzymam!!! :D
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam na nowy rozdzialek do mnie! ;)
http://big-time-rush-lovestory-4ever-bypaula.blogspot.com
O jak ja kocham 'Ciszę' Kamila:)
OdpowiedzUsuńJestem tu nowa, i cieszę się, że znalazłam ciebie!
Naprawdę genialnie piszesz, twoje opowiadania są harmonijne i dopasowane:]
Ja też piszę, jak chcesz to wpadaj, http://oliwka-btr.blogspot.com/ tylko proszę o łagodny wymiar kary.
Pozdrawiam, serdecznie
Oliwkaಌ